Blog ten jest pamiętnikiem historii narodzin mojego syna. O Raphaela walczyłam 10 lat. Przeszłam kilka operacji, 3 zabiegi in vitro. Trzeci zabieg dał Nam syna. Oto nasza historia.
no nareszcie sesja w czapce, tyle ich było przed porodem zrobionych, czekałam na nią. A teraz to ja tak sobie myśle, że Tośce za mało zdjęć zrobiłam jak była taka mała. Zwierz cudny, tylko całować
13 komentarzy:
WOW!ak pieknie juz głowke podnosi!Siłacz z niego! a zdjecia zwierza wszytkie przesłodkie... alez masz fajnie....całuchy!!
hihihih ostatnie zdjęcie BOSKIE!!!!! Jaki słodziak, jak z żurnali :) buziaczki
zwierzant cud miód malina :)
czekamy na raszka żeby go rozpieszczać
zrobimy zlot dzieciaczków konwaliowa ystin ja i raszulek ale będzie zabawa :)
Tarmoszę Rasia za słodkie czapkowe uszko:)
no nareszcie sesja w czapce, tyle ich było przed porodem zrobionych, czekałam na nią.
A teraz to ja tak sobie myśle, że Tośce za mało zdjęć zrobiłam jak była taka mała.
Zwierz cudny, tylko całować
Miny Raszka swietne, nie moge sie napatrzec:)
Hanus, wiesz tak czytam Twojego bloga i chyba postanowilam ze jak mi sie uda z dzidzi to tez zaloze taki pamietnik. Warto miec do czego wracac...
sciskam Ciebie i maluszka
O jaki Cudak przesłodki :) Też bym chciała sesję zwierzęcą taką... Tylko czapulinki z uszkami nie posiadam :/
cudna czapa, udziergałaś czy kupiłaś?
Jak ja lubię takie ubranka :) słodziak! :)
fajowy jest:-D
oszalałam! jakie cudowne zdjęcia! po prostu bajeczne :) jakim aparatem robisz fotki? pozdrawiam :)
Synulek Słodziulek :)))) Ostatnie zdjęcie powalające, ale i tak najbardziejsze są żabkowe :)))) Buziolki we wszystkie wasze nochalki :)))
Jest u mnie podany mail napisz do mnie jeśli chcesz nadal mnie czytac
Prześlij komentarz