wtorek, 15 marca 2011
Lewy do lewego.
No co mnie podkusiło, ki czort, co mi się dwa semestry psychologii włączają.
Po cholirę, po diabła, durna baba.
Co ja sobie wymyśliłam, że trzeba do przedPadre Kota tak z uczuciem, jak do człowieka.
Ja widzę, że on sam z siebie nie garnie się, aby tomy o macieżyństwie i gazetki JaMama przeglądać.
Lubi za to jak mu czytam w samochodzie i w ten sposób wiedzę konsumuje.
Tylko, że ja myślałam, że może tak jak i inne moje czytanki, konsumuję jednym a wypuszcza zaraz drugim uchem, o zgrozo nie.
Druga noc minęła na co półtoragodzinnej pobudzce. Bo durna baba przeczytała chłopu, że ciążówka powinna spać z poduchą i POWINNA SPAĆ NA LEWYM BOKU.
Ku... co ja ścierpnę i się chce choć na wznak walnać, to lekkie tarmoszonko za ramię i słodki, wrednie troskliwy głosik-KOCHANIE NA LEWO.
Zabije, padalec, nic mu więcej nie poczytam, ja chce spać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Się uśmiałam ... teraz masz za swoje, czytaj czytaj ale wiesz wybiórczo ... I zapamietaj!!!! meżczyzna to ten gatunek który pozoruje nie słuchanie by po miesiącu wyrecytować twoje słowo słowo i to czego ty juz nie pamiętasz. ;-) Tulaski dla brzucia i maleństwa
Miało być "dla brzusia"
O tak zgadzam sie z Marta :)pozdrawiam
No toś sobie nagrabiła... ;-)
Krzaczory wtłoczone do kartonu, czekają na ławeczce przed domem, jutro priorytetem puszczę.
Ściskam czule brzucholka!
Prześlij komentarz