sobota, 19 marca 2011
To chcemy, czyli jak zmusić Padre do ruchu.
TEN.
Mam totalnie dosć.
Tego są tysiące, albo nawet tuziny.
Wózki w kratkę, na 6 kołach, podpierane, dmuchane, szpanerskie, ze wstążeczką i z duperelą .
Ja już wybrałam. Ogłaszam, iż nie szukam więcej-basta.
De łiner is
X-lander model x run.
Dlaczego-no jakby ktos chciał zapytać i pomarudzić to zapraszam na wioche do mnie w Ardenki.
Tydzień temu odbyłam spacer w pobliskie górki z Guapą i odkryłam, że na przestrzeni 50 km 2 nie mam nawet metra chodnika hihihi.
To idę na całosć-szukam na alle z drugiej łapy.
PrzedPadre uszczęsliwiony-wiadomo gadżeciarz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
odlotowo kosmiczny..gdzie te czasy kiedy mialam wozek dla Gracji..niebiesko bialy..nadobny:):)buziaki i zapraszam do Samku Czekolady cos tam poczynilam:):)
ja też kupiłam x-landera xa teraz czeka na malucha w pudłach. Nie jest jakoś starasznie drogi - pełen komplet -gondola, spacerówka, fotelik z przeróżnymi gratisami ok 1500zł
Ja potrzebuje totalne ekstrimum. Tak abym mogła po swoich górach bez dróg jechać. Te pochylone kółka do mnie przemawiaja-natomiast cena nie. 1800 to jest stanowczo za drogo i w moim wypadku bez sensu. Ja tu mam wies i nie musze latać z nowym wózkiem, z drugiej łapy lecz tańszy o ponad połowe całkowicie nam mystarczy.
buziole
Prawdziwa wypaśna terenówka, hehe ;-)
Myślę, że się sprawdzi w Ardenach.
Ściskam czule brzucholka!
Ale czaderska bryka :))))
Faktycznie przecudowny.
Buziaki
Aby ostudzić zapał pozwól, że zwróce CI uwagę na pompowane koła. Już wspólczuję, zwłaszcza na ardeńskiej wsi bez dróg.
Pompowane koła przy braku dróg to podstawa. Ale x-lander nie ma amortyzacji, więc będzie trzęsło. A i pod względem prowadzenia nie jest najlżejszy, niestety.
Prześlij komentarz