niedziela, 15 maja 2011
Brzuchol na wakacjach z Bejrutem w tle.
Ale byłeś grzeczny-szok.
Minusy podrózowania w 5 miesiacu ciąży samolotem to-za mało miejsca w samolocie.
No starałam sie tuptać i chodzić, ale mało to dało.
Na szczęście lot trwał 3,5 godziny, ale pod koniec miałam już totalnie dość.
Nogi jak beczki nadawały sie tylko do wielkich japonek.
Pluskałeś się w gorącym morzu Śródziemnym, zabierałam Cię w góry i w doliny, oj działo sie.
W pierwszy dzień wakacji brzuchol na tle Bejrutu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
brzuchol grzeczniuteńki kochany synuś :) juz ma pierrwsza poważna podróż za sobą :)
Ale Ty laska jesteś. Brzuszek śliczny.
szalej poki zdrowie pozwala, ja latam z obowiem w zebach ze kim moge i zebram co by mi je naciagneli.
na japonki zazimno u nas ;(
Wczoraj myślałam o Tobie. Tak się złożyło, że wczoraj uczestniczyłam w cesarskim cięciu i patrząc na to urodzone maleństwo myśli odleciały w Twoim kierunku. W czasie studiów uczestniczyłam w wielu porodach, ale to nigdy nie powszednieje. Wielkie emocje i wielkie wzruszenie. Pozdrawiam podróżników.
To maly juz kawal swiata widzial :)
pozdrawiam serdecznie
śliczy brzusio!! tło też niczegio sobie oczywiście...
komponujecie się w te klimaty bejruckie idealnie.
pomyśleć tylko że według stereotypu kobieta w stanie błogosławionym, powinna wieść spokojny żeby nie powiedzieć nudny tryb życia...
no jak mały zaczyna podróżować w takim wieku to co będzie dalej?
a na Kota się nie denerwuj, to pewnie wszystko hormony hulajace i napięcie w czasie ciąży. Pozdrawiam
Prześlij komentarz