Blog ten jest pamiętnikiem historii narodzin mojego syna.
O Raphaela walczyłam 10 lat.
Przeszłam kilka operacji, 3 zabiegi in vitro.
Trzeci zabieg dał Nam syna.
Oto nasza historia.

czwartek, 23 sierpnia 2012

Bo pływać każdy musi a Pan Dzidziol to już obowiązkowo. Czyli zła Matka złym trenerem.

Dobra, nie ma że boli.
Rok juz na garbie- więc do roboty.
Matka kocha pływać, więc na Ciebie też już najwyższy czas Synu.

A, że w tyłek nie ocieplony pieluchą zimno-trudno.
A, że bez matuli do wody zakaz wpadania-trudno.
A, że  matula po 15 minutach i wbrew protestom wywala z basenu-trudno.

No a, że złapałes bakcyla i pokochałeś wodę- FANTASTYCZNIE.











A po basenie- malutka przekaska



Allllle jestem dumna.
Alllle jestem niedobrym trenerem.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...