czwartek, 27 października 2011
Kreta i zemsta za zimne mleko. Grecja II
Małpeczko moja kochana, fajnie było.
Jestem strasznie z Ciebie dumna.
Lot samolotem przesiedziałeś łypiąc od czasu do czasu jedynie złym okiem.
Dwie noce na promie smacznie przespałeś.
Dzięki szaleństwu Twojego Taty, wylądowałeś na Krecie.
Zamoczyłeś nuzie w morzu i poleżałeś na leżaku.
Wczesną nocą balowałeś i jako ViP wzbudzałeś zazdrość swoim drinkiem ze smokiem postawionym na barze.
No, działo się działo.
I jedno z moich ulubionych zdjęć
BO MLEKO BYŁO ZA ZIMNE
niedziela, 23 października 2011
Grecja I. Krasnal w Atenach
Grecja zaliczona.
Masz niecałe 3 miesiące a na liczniku z 5 krajów, ponad 3 tys km samochodem, lot samolotem i płyniecie promem.
Super, że jeden z najbogatszych ludzi świata obwieścił w tym tygodniu, że za jedyne 200 tys USD można polecieć w kosmos, bo jak tak dalej pójdzie to lot zapewniony.
Grecja jest cudowna, ale nie byłabym sobą gdybyśmy się tak po prostu wybrali na wakacje, jak normalni ludzie. O NIE.
My musieliśmy pojechać w okresie strajków i zmian atmosferycznych.
Dzięki temu zaliczyłeś połowicznie Akropol-akurat za pierwszym razem z Tobą z powodu strajku zamknięty i wylądowałeś na wyspie Krecie, bo na Chalkidiki było za zimno więc Padre postanowił zmienić plany.
Latałeś też samochodem, ale to na wyspie i moczyłeś stópki w morzu.
Najbardziej pokochałeś prom i jego kołysanie do snu-tez pokochałam na nim senne noce.
Byłeś jak zawsze bardzo dzielny i coraz bardziej ciekawski.
Szkoda kochanie, że tego nie będziesz pamiętać.
Pokaże Ci kiedyś zdjęcia i wszystko opowiem.
ps. dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa a ponieważ nadal czas mnie goni więc na łamach postu odpowiem na często przewijające się pytanie-czy i jak podróżować.
Nie wiem, to każdy sam musi wiedzieć co chce.
Jeśli nie czujecie się pewni w podróży z dzieckiem, niewazne czy do Afryki czy do sąsiedniej wsi, to poczekajcie.
Ja przyznam się, że naszym motorem napędzajacym jest Padre. I całe szczęście,
bo jest fantastycznie.
Dziecko w podróży potrzebuje tylko 3 rzeczy.
Po pierwsze- mamy albo taty, po drugie-jedzenia, po trzecie suchego tyłka.
Z resztą sobie poradzicie.
AAAA no i chusty.
Buziolki
cdn na Krecie
Masz niecałe 3 miesiące a na liczniku z 5 krajów, ponad 3 tys km samochodem, lot samolotem i płyniecie promem.
Super, że jeden z najbogatszych ludzi świata obwieścił w tym tygodniu, że za jedyne 200 tys USD można polecieć w kosmos, bo jak tak dalej pójdzie to lot zapewniony.
Grecja jest cudowna, ale nie byłabym sobą gdybyśmy się tak po prostu wybrali na wakacje, jak normalni ludzie. O NIE.
My musieliśmy pojechać w okresie strajków i zmian atmosferycznych.
Dzięki temu zaliczyłeś połowicznie Akropol-akurat za pierwszym razem z Tobą z powodu strajku zamknięty i wylądowałeś na wyspie Krecie, bo na Chalkidiki było za zimno więc Padre postanowił zmienić plany.
Latałeś też samochodem, ale to na wyspie i moczyłeś stópki w morzu.
Najbardziej pokochałeś prom i jego kołysanie do snu-tez pokochałam na nim senne noce.
Byłeś jak zawsze bardzo dzielny i coraz bardziej ciekawski.
Szkoda kochanie, że tego nie będziesz pamiętać.
Pokaże Ci kiedyś zdjęcia i wszystko opowiem.
ps. dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa a ponieważ nadal czas mnie goni więc na łamach postu odpowiem na często przewijające się pytanie-czy i jak podróżować.
Nie wiem, to każdy sam musi wiedzieć co chce.
Jeśli nie czujecie się pewni w podróży z dzieckiem, niewazne czy do Afryki czy do sąsiedniej wsi, to poczekajcie.
Ja przyznam się, że naszym motorem napędzajacym jest Padre. I całe szczęście,
bo jest fantastycznie.
Dziecko w podróży potrzebuje tylko 3 rzeczy.
Po pierwsze- mamy albo taty, po drugie-jedzenia, po trzecie suchego tyłka.
Z resztą sobie poradzicie.
AAAA no i chusty.
Buziolki
cdn na Krecie
czwartek, 20 października 2011
Męska rzecz-Namaczanie żywiołu
Wróciliśmy.
Ale zanim zaprezentuje Krasnala Greckiego, chronologicznie wstawię zdjęcia Twoje z Padre sprzed podróży.
Bo to była bardzo ważna chwila-Wasze pierwsze namaczanie.
Taka męska sprawa pomiędzy synem a ojcem - oswojenie jednego z żywiołów.
PS miejsce do całowania dla taty i mamy
DES BISOUS POUR PAPA ET MAMANT
Ale zanim zaprezentuje Krasnala Greckiego, chronologicznie wstawię zdjęcia Twoje z Padre sprzed podróży.
Bo to była bardzo ważna chwila-Wasze pierwsze namaczanie.
Taka męska sprawa pomiędzy synem a ojcem - oswojenie jednego z żywiołów.
PS miejsce do całowania dla taty i mamy
DES BISOUS POUR PAPA ET MAMANT
poniedziałek, 10 października 2011
Made in Italy III- MAMA
Syn wdał się w mamę choć w jednym- szuka miejsc innych, nieturystycznych.
Mało kto zadziera głowę i patrzy na dachy.
My tak.
Chwile z mamą.
ps. Jutro samolot i Grecja.
Trochę się boje tej podroży metalowym ptakiem.
Jak Ty to zniesiesz?
Czy ja nie przesadzam Synku?
piątek, 7 października 2011
Krasnal Made in Italy 2
Subskrybuj:
Posty (Atom)