Często myślę o tym jak wyglądała opieka nad dzidziolami za czasów mojej mamy albo babci.
Maskra nr 1- pranie tetrowych pieluch we Frani.
Nawet moja przyjaciółka jeszcze kilka lat temu zakrzyczana przez swoją mamę prała te tetry i nie wiadomo dlaczego-musiała zdobyć do nich rzeczona Franię. Po 2 tygodniach nie wytrzymała, pokłóciła się z rodzicielką i postawiła na pampersa-najlepszy wynalazek na świecie.
Masakra nr2- nic do jedzenie.
Ni mleka zastępczego, ni słoiczków- NIC tylko własny pomysł i ekologia.
Masakra nr3-brak aparatów cyfrowych.
Nie wyobrażam sobie tysięcy szpulek aby zrobić TO jedyne zdjęcie.
Dziś po 100 ujęciu udało mi się zrobić TO zdjęcie.
Mój Pan Dzidziol