Blog ten jest pamiętnikiem historii narodzin mojego syna.
O Raphaela walczyłam 10 lat.
Przeszłam kilka operacji, 3 zabiegi in vitro.
Trzeci zabieg dał Nam syna.
Oto nasza historia.

środa, 26 września 2012

Żłobkowanie z francuskim w tle, czyli rozpacz ojca i radość matki.

Dziś na próbę Pan Dzidzio wylądował pierwszy raz w żłobku.
Ale, nie jakimś tam-tylko w żłobku prowadzonym w domu.
Luskus, 5-cioro dzieci i Pani.
Ten żłobek to mały przymus-nie było innych i fartem dostaliśmy sie do tego.
Mama pójdzie teraz do szkoły językowej 3 dni w tygodniu, a Dzidziol rozrabiać z innymi.
I jaka radocha.
Taaaaa, nie za bardzo można było liczyć na pożegnanie albo choć malutkie spojrzenie za rodzicielami.
Ojciec prawie sie popłakał, a Matka dumna z Dzidziola, że aż biustonosz poluzowała-tak jej pierś ta duma wypieła.

Kawał faceta



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...