Po piersze, byłem lekko niewyspany-rodziciele mnie wynieśli śpiącego na rękach i wstawili w tłum kąpiących się ludzi. A to nie wieczór przecież i nie moja łazienka.
Pierwsze 30 minut trzymałem ich w napięciu udając, że woda w ogóle mnie nie interesuje, ba, nie chce nawet do niej wejść.
Potem dałem czadu.
Było mnie wszędzie pełno. Na własność zagarnąłem zjeżdzalnie.
Na wyłaczność fontanny.
Se mama z tata pobiegali. Sport im nie zaszkodzi, choć w ich wieku ;)
Ogólnie było zajefajnie.
W końcu Dzień Dzidziola, to mi się należy!
To NAJ Bracia i Siostry- niech Wam się buziole zawsze śmieją.