Blog ten jest pamiętnikiem historii narodzin mojego syna.
O Raphaela walczyłam 10 lat.
Przeszłam kilka operacji, 3 zabiegi in vitro.
Trzeci zabieg dał Nam syna.
Oto nasza historia.

sobota, 1 czerwca 2013

Dzień Dzidziola, to się należy.

Po piersze, byłem lekko niewyspany-rodziciele mnie wynieśli śpiącego na rękach i wstawili w tłum kąpiących się ludzi. A to nie wieczór przecież i nie moja łazienka.
Pierwsze 30 minut trzymałem ich w napięciu udając, że woda w ogóle mnie nie interesuje, ba, nie chce nawet do niej wejść.
Potem dałem czadu.
Było mnie wszędzie pełno. Na własność zagarnąłem zjeżdzalnie.
Na wyłaczność fontanny.
Se mama z tata pobiegali. Sport im nie zaszkodzi, choć w ich wieku ;)
Ogólnie było zajefajnie.
W końcu Dzień Dzidziola, to mi się należy!












To NAJ Bracia i Siostry- niech Wam się buziole zawsze śmieją.


9 komentarzy:

ystin pisze...

Pełen odjazd!! cudny ten Raszko rośnie! toscie sie wybawili♥
buziolki serdecze

ankaskakanka pisze...

Ale fajny Dzień Dziecka. Całuski dla solenizanta. Pozdrawiam

zizi pisze...

Rewelacja!

MariaPar pisze...

Chłop na schwał !
Buziaki

betti312 pisze...

Ale pycholek ma Raszko uśmiechniętą :) widać, że miał frajde :). Super zdjęcia. Pozdrawiam :)

Zwyczajna mama pisze...

cudnie :) i mokro ;)

zizi pisze...

Cudowny Dzien DzieckA!
PS Zapraszam do nas na konkurs. Szanse na wygrana duze, bo nagrod jest az 5, a chetnyh malo :)

greeneyekitty22 pisze...

ale fajnie....my też byliśmy na basenie:)

a.pe pisze...

Jejuś... ON JEST CUDOWNY!!! I już taki duży :)Nie wiem, kiedy nadrobię stracony czas na Twoim blogu (a właściwie blogach)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...