Blog ten jest pamiętnikiem historii narodzin mojego syna.
O Raphaela walczyłam 10 lat.
Przeszłam kilka operacji, 3 zabiegi in vitro.
Trzeci zabieg dał Nam syna.
Oto nasza historia.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Ja KALEKA dziękuję.

Ręce mi się trzęsą, nie mogę dojść do siebie.
Wróciliśmy ze Szczecina.
Po całodniowej pogoni, z usypiającym obok mnie Raszkiem przeglądam moje ulubione blogi.
I mnie trafia.

Ja wiem że In Vitro i niepłodności to ciekawy i wywołujący emocje temat do dyskusji.
Sama często odpowiadam na pytania dziewczyn.
Ja po prostu nie rozumiem, nie umiem pojąc tego, jak grupa kobiet może wypowiadać się i dumać nad losem tych kalek, kalek to moje okreslenie, które maja problem z zajściem w ciąże i sięgają po takie metody jak in vitro.

Grupa Pań proponuje i tu wyliczanka
-zajęcia w szkole z dziećmi
-pomoc w domach dziecka
-teatrzyk itd itd
Grupa Pań, z których 99 procent to szczęśliwe mamusie i babcie, duma wypisując komentarze pod postem, nad spożytkowaniem energii buchającej w rozhisteryzowanych matkach szukających metody na dziecko.
No bo jak taka KALEKA nie chce iść i pomóc w domu dziecka bo nie ma czasu, to jak ona swoim się zajmie?
A może te Kaleki to one tak bardzo chcą i się starają, że im się wszystko poblokowało i dlatego nie maja dzieci...
To mój ulubiony cytat.
...niezmiennie jestem przeciwnikiem in vitro, bo nie zbuduje się szczęścia na nieszczęściu...

SZCZĘŚCIA NA NIESZCZĘŚCIU

Może napiszmy wspólnie post o kobietach z rakiem piersi. Ja nie miałam, ale może doradzę jak z uśmiechem maja iść przez świat, albo o ludziach po amputacji.
Dlaczego nie?
Przecież to mój blog, mogę sobie w nim pisać co mi się podoba, a że zranię tym kogoś, TO CO Z TEGO.
Niech ten ktoś nie czyta.


...Siedzę i trzęsą mi się ręce...

Ja kaleka, ja kobieta, całkowicie mechanicznie a nie psychicznie bezpłodna, mówię DZIĘKUJĘ
Dziękuję Bogu, za to, że urodziłam się w chwili kiedy jest In Vitro.
Dziękuje za Syna.
Dziękuję za ludzi, którzy mnie wspierali
Dziękuję za każde NIESZCZĘŚCIE, które mnie spotkało bo ono doprowadziło mnie do SZCZĘŚCIA...
i dziękuję za tych wszystkich, którzy nie maja własnych problemów.
Którzy zostali obdarzeni tak wielka mądrością aby wskazywać drogę i rozwiązania problemów, kalekom takim jak ja.
Dziękuję

ps. w ten czwartek umarł na zawał mój kolega. Chłopak trzydziestoletni.
To jest tragedia, bo osierocił swoich synów.
Chciałabym potrafić nie oceniać innych, patrzeć na siebie, być dobrym człowiekiem i potrafić żyć chwila dając jak najwięcej innym.
Tego i Wam życzę.

23 komentarze:

monika pisze...

kocham ciebie taką jaka jesteś !!!!

ystin pisze...

najgorsze jest to, ze wypowiadają się ludzie których to nie dotyczy: matki dzieciom, ksieża... co oni kurna mogą wiedziec- jesteś drugą znaną mi matką mającą dziecko z in vitro i wiem , jakie to szczęscie!!
popieram w całej rozciągłosći Twój text i popieram Ciebie!
Całuchy serdeczne!

HANNA pisze...

Babcia Kota jest takim 100 procentowym moherowym beretem. Kilka lat temu padł podczas obiadu temat in vitro. Ona -totalny sprzeciw. Na pytanie dlaczego?-odpowiedz bo nie.
Podpuściłam ja więc i się pytam, czy chciałaby abym z Kotem urodziła jej prawnuka=Alez oczywiście.
A co jeśli mogę urodzić jej prawnuka tylko dzięki in vitro. Ucichła.
Poprosiła abym jej wytłumaczyła o co chodzi tym in vitro.
Babusia nadal jest moherkowym beret, ale swojego prawnusia z probówki kocha bardzo bardzo mocno.

Łatwiej oceniać innych, łatwiej wydać opinie, łatwiej kiedy coś nie dotyczy nas samych.

Buziole dziewczyny i dziękuję

ZEZUZULLA pisze...

Hannah, nie rozumiem ludzi będących na "nie". Nie rozumiem jak w 21 wieku... w sumie nie rozumiem nawet jak w 20 można było myśleć, że to coś złego. Absurd.
Jeszcze większym absurdem dla mnie jest to, że takie "nie" pada z ust matek. Przecież to właśnie one powinny rozumieć najbardziej...

Marchewka Dracoolina pisze...

Głupoty wszędzie pełno, i to niezmiennie mnie smuci... :( Cudownie, że żyjemy w XXI wieku - Ty masz Raszka, a ja widzę. Ściskam Ciebie mocno witualnie, zawsze ciesząc się Twoim Wielkim Szczęściem (bardzo, swoją drogą, fotogenicznym)!

Unknown pisze...

Haniu rozumiem Twoje rozżalenie,ale czasem wystarczy olać takie baby.
Ostatnio na naszym blogowym spotkaniu jedna z dziewczyn powiedziała "że życie jest zbyt krótkie,aby się zamartwiać i przejmować ludźmi".
Ty Haniu jesteś szczęśliwą mamą i żoną. Wystarczy i niech tak zostanie,a inni niech sobie gadają co chcą.
To są "nieszczęśliwi inaczej" ludzie. Nie wpuszczaj ich do swojego życia.
buziak

Evelio pisze...

Ręce i cycki opadają! Wiesz odkąd jestem mamą nie rozumiem jak ludzie mogą dyskutować o spawach, ktore tak naprawde sa indywidualna sprawa kazdego czlowieka!!! Kto dal im prawo do krytykowania? i tylko wspolczuje zasciankowosci i nieszczesliwego widzenia swiata! ok. rozumiem taka postawe: kobieta, która nie moze miec dzieci i jest przeciwna invitro. Ale kobiety, ktore nigdy nie byly w takiej sytuacji? Na jakiej podstawie oceniaja i buduja swoje zdanie?

ankaskakanka pisze...

A czemu się dziwisz, wszak Polska to katolicki kraj a księża grzmią z ambony, jakby mieli najwięcej do powiedzenia w sprawie kobiet. Kiedy jeszcze chodziłam, nie raz słyszałam. A babcie z moherami karmią się tymi bzdurami. Patrz pastorzy popierają in vitro,księża negują. Kościół nadal rządzi nie tylko na wsiach. To oni sieją zamęt w kraju.
Niestety jesteśmy zacofani.

Inkwizycja pisze...

Powiem krótko: pieprzyć to!
Kochana, jesteś dzielną i wspaniałą babeczką, żoną i mamą, urodziłaś cudownego syna i nikt nie ma prawa Cię oceniać. Ani Ciebie, ani innych w podobnej sytuacji. Kto nie był, nie zrozumie...
Ściskam Cię czule!
ps
paczuszkę odebrałaś?

Hafija pisze...

I największe larum podnoszą staruchy, które już dzieci mieć nie będą albo ci co mają już dzieci i problemów z tym nie mieli albo ci co dzieci mieć nie będą ale myślą, że dysponują "prawdą objawioną" - czyli duchowni. A niech się w d...ę pocałują. Oczywiście, że jeżeli jest szansa na posiadanie własnego biologicznego dziecka to trzeba ją wykorzystać. I nic do tego nikomu. Jak ktoś tego nie rozumie to sam jest kaleką!

Asia pisze...

ja mam 2 przyjaciółki, które dzięki in vitro mają cudowne bobaski i są najlepszymi mamami pod słońcem (...)
ps. oczywistym jest fakt, że dzieci rosną, ale ten Twój chłopaczynka to wyprzedza chyba wszystkie chłopaczynki! Alez juz duży, zupełnie inna buziunia! I ten uśmiech...!

Marta Be pisze...

ludzie zawsze beda gadac, oceniac i krytykowac i robia to zawsze Ci ktorzy wiedza g*wno. nie sa wyksztalceni. nie przezyli tragedii. szukaja sensacji. zacofanie. kto oglada big brothera pytam sie? i telenowele?!?!

Mira pisze...

Nie jesteś kaleką, jesteś cudownym, pełnym miłości Człowiekiem. Ci od tych haseł, to kaleki emocjonalne.

Elliza pisze...

chyba teraz widzisz ze w takich kobietach jak ty jest cala sila w pomaganiu innym ktore stoja przed decyzja i przed zlosliwosciami innych. kazdy ma prawo do swojej opini szkoda jedynie ze mimo wszystko dajemy sie gluptakom wyprowadzic z rownowagi.
Dziewczyny niescie swiatlo w ciemnote.
Otwarcie piszcie o tym co trudne i dla innych nie pojete, jeszcze,byc moze nigdy, ale...skoro kosciol juz uznal ze ziemia sie kreci, blizej nam niz dalej.
A Mroziaczka masz kapitalnego, sama slodycz,jak Ci sie znudzi przesylaj natychmias ;) cos zdjec ostnio malo.
Czy Ty zauwazylas zmiane po ciazy w swoich stopach? Moje sa chyba wieksze. Czy to tylko ja tak mam?
Czytalam ze to mozliwe jest.

Ewa Lena Brzozowska pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Ewa Lena Brzozowska pisze...

Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.

i to powinno starczyć jako komentarz ;) ale sobie dodam co nieco, ludzie są różni, trafiają się tacy jak Ty - z otwartą głową i sercem ale niestety większość chowa się za swoją uproszczoną wizją świata bo tak jest łatwiej. Wiem, można się nimi przejmować ale puki nie robią krzywdy realnej warto ich olewać. Szkoda emocji, czasu etc. :)

Kass pisze...

Kazda kobieta zasługuje na szczęście i jeśli ją natura skrzywdziła musi sobie radzić inaczej . Bardzo się ciesze , że wynaleziono in vitro.
Trzeba spełniac swoje marzenia.
Kaleka? Taka kobieta nie jest kaleką.

betti312 pisze...

Byłaś w Szczecinie??? Buuuuuuuuu:( Czemu mi nie powiedziałaś? A co do Twojego tekstu- nie przejmuj się opiniami moherów, ja jestem za in witro bo takie cudowne kobietki jak Ty mogą spełnić się jako matka!! Teraz dopinguje i mocno trzymam kciuki by Raszko miał rodzeństwo :). Buziole i pamiętaj: nie jesteś żadną kaleką kochana a pełnowartościową kobietą i matką :*.

zuzamoll pisze...

...nie przejmuj sie nimi...najbardziej krytykuja "gleboko wierzacy ksieza"...oni jak by z definicji miec dzieci nie powinni -bo roznie to bywa:)...i oni wlasnie najbardziej krzycza o "mordownaniu" zarodkow...za to jak juz ten "zarodek" urosnie, skonczy 18 lat, to mozna go ubrac w mundur, poswieciec karabin i z kapelanem na czele batalionu pozwolic strzelac do innych...to podobno nie jest zabijanie!
Jestes wspaniala. Bardzo Ci kibicuje! :)

dori-scrap pisze...

Hanus ja na Twoim miejscu bym sie wogole nie przejmowala!
Wedlug mnie to te kobiety sa kalekami, kalekami ze tak mysla. Gdzie one maja rozum??
Jestes wielka, ja bardzo bym chciala miec tyle sily co Ty, naprawde, no i tyle szczescia....

pozdrawiam cieplusio

MK plus J pisze...

Twoj synek jest slodki!ps.Zycze Ci bys pewnego dnia przestala przejmowac sie tymi plytkimi ludzmi. Im trzeba wspolczuc...ograniczenia:)

a.pe pisze...

Mam do Ciebie prośbę: przeczytaj ten komentarz do końca. Zobaczyłam u Ciebie komentarz Pani, która zamieściła na swoim blogu wpis, który Cię tak zranił i postanowiłam sprawdzić, co tak bardzo Cie dotknęło. Przyznam szczerze, że nie były to specjalnie głębokie przemyślenia, ale wydaje mi się, że słowa owej Pani zbyt mocno Cię uderzyły. Przyznaję się jednak, że mówię to z perspektywy osoby, która (nie bez problemów) zaszła w ciążę w sposób naturalny. Być może, gdybym przebyła drogę taką, jak Ty, też bym się poczuła tak okropnie. Może dlatego pod tym wpisem były takie, a nie inne komentarze, że kobiety, które je dodawały też tego nie przeszły? Ja dla odmiany (od części tam komentujących) popieram in vitro. Kiedyś gdzieś czytałam taką wymianę zdań: "jesteś osoba głęboko wierzącą, więc jak możesz popierać in vitro"; "no właśnie głęboka wiara daje mi przekonanie, że to Bóg dał człowiekowi taką wiedzę i narzędzia, żeby mógł wymyślić te metodę". Ja też w to wierzę i nie ma dla mnie znaczenia (w kwestii hierarchii), w jaki sposób ktoś został poczęty. Skoro jest na tym świecie, to widocznie tak zakłada boski plan (to dla wierzących).

Ps. Pisząc ten komentarz, jeszcze się nad tym wszystkim zastanawiam i wiesz, co... Jednak rozumiem Twoje oburzenie. Nie przezylam tego samego, ale wiem, jak potrafią boleć słowa osób, które same czegoś nie przeszły, ale są najmądrzejsze na świecie. Jeśli chodzi o takie fantastyczne postawy, to w moim przypadku celują w nich babcia i siostra mojego męża. On jest rozwodnikiem (tak to jest, jak się komuś za bardzo spieszy), ale nie ma dzieci z pierwszą żoną. Za to ma ślub kościelny, a nie tylko cywilny. I nawet po tym, jak urodził się Antoś, jego babcia raczyła stwierdzić, że M. powinien wrócić do pierwszej żony, bo to ona jest prawowita i w ogóle...

Przyznaję więc, że najlepiej by było, jeśli ktoś, kto nie ma pojęcia o danej sprawie, będzie na ten temat milczał. Chciałam jeszcze tylko dodać, że niesamowicie się cieszę, że jest Raszko :) Spójrz na niego i pomyśl, że wszyscy przeciwni in vitro, po prostu nie nie wiedzą, że każde dziecko jest cudem.

Kerry-Marta pisze...

Właściwie wszystko co jest do powiedzenia powiedziałaś ty, podpisuje się pod twymi słowami. Nie rozumiem takich ludzi jak ktoś może nazywać kalectwem niemożność posiadania dzieci i próbę spełnienia marzenia o posiadaniu dzieci? To krzywdzące i niespraweidliwe. nie rozumiem tak jak nie rozumiem ludzi którzy nie chcą oddać swoich organów po śmierci tak jak ludzi którzy nie oddaliby nigdy ani nie przyjęli krwi żeby kogoś ratować. Nie rozumiem. Moją mamę (tę która mnie adoptowała bo nie mogli mieć dzieci wszelkie próby kończyły się tylko łzami smutku)) pewna osoba powiedziała, że ona (moja mama) jest jak drzewo które nie rodzi owoców - najlepiej je ściąć.
A ty udowodniłaś, że wszystko jest możliwe.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...